Łączna liczba wyświetleń

sobota, 11 marca 2017

Pan z parkingu [drabble #1]

Stał tam codziennie, wpatrując się w ten sam punkt- wejście do sklepu, rozsuwane drzwi i miejsce na wózki. Ludzie wchodzili, wychodzili, wsiadali do samochodu i odjeżdżali. On tylko stał i obserwował- ludzi, auta, bezdomne psy grzebiące w śmietnikach. Nie zwracał uwagi na pogodę- nie przeszkadzał mu ani deszcz, ani śnieg, ani słońce. Nie lubił tylko szyb wystawowych, więc się do nich nie zbliżał. Tego dnia niestety zapomniał. „Wydaję mi się, że mankiet mojej marynarki wywija się niepoprawnie” pomyślał. Stanął więc przy jednym z ogromnych okien, w których odbijała się cała ulica i ludzie. „Fakt. Zapomniałem” powiedział do swojego nieistniejącego odbicia.